Niestety wszystko co dobre szybko się kończy. Jednak mnie cały czas podtrzymuje myśl o następnej sobocie i niedzieli. To ciekawe że w tygodniu mamy tylko 2 dni odpoczynku. Moja mama mi opowiadała że ona miała tylko jeden. Przeraziłem się wtedy, i zacząłem błogosławić to że urodziłem się w tych czasach a nie innych. Chyba nie dałbym rady chodzić do szkoły jeszcze w sobotę. chociaż nie jest tak źle. Mam w szkole kilku kolegów na których zawszę mogę polegać. Trochę też zazdroszczę bratu. On miał sześcio miesięczne wakacje. Skończył właśnie liceum i teraz idzie na studia. Trudno. Ja też tak kiedyś będę mieć. W poprzednim roku szkolnym strasznie późno zrobili wakacje. to pewnie przez to że rok szkolny zaczął się dwa dni później. Chociaż i tak mamy lepiej niż Niemcy. Oni mają tylko miesiąc wolnego. Ahh... Czas wolny. Zawsze go lubiłem. Mam nawet wiersz:
Do południa śpię,
bo wstać nigdzie nie muszę.
Ze strachem wspominam te szkolne katusze.
Potem wybiegam na słońce,
rozpalone i gorące.
Ciepłem się otulam,
po podwórzu hulam.
Mam czas by rodzicom pomagać,
puzzle z bratem poskładać.
Pograć na komputerze,
ułożyć z klocków wieże,
Powiem wam jeszcze jedno,
o czasie wolnym sedno.
Chyba każdy wie że,
CZAS WOLNY KOCHAM SZCZERZE.
Nie wiem czy rymy tu są dobre. Ale chyba ujdzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz